Zrobiło się gorąco. Już przed początkiem kalendarzowego lata przywędrowała fala afrykańskiego powietrza. Słońce okrutnie paliło, trawy momentalnie powysychały, na asfalcie i betonie można było smażyć jajecznicę. Rano i wieczorem chodziłem z aparatem po mieście i próbowałem coś stworzyć. Presja była coraz większa, bo przecież strona musi żyć. Muszą się pojawiać nowe wpisy, bo ludzie zapomną. […]
Kategorie
Wieczór nad Odrą
