Miałem ważne spotkanie w okolicach Rynku. Wyszedłem nieco wcześniej, bo spodobało mi się niebo. Gromadziło się na nim dużo niewielkich obłoków z prześwitami błękitu. Pomyślałem, że gdy słońce zacznie zachodzić, chmury zrobią się kolorowe i interesujące, co może stanowić piękne uzupełnienie dla zabytkowej architektury. Nie pomyliłem się.


Wziąłem tylko jeden obiektyw – szerokokątną Tokinę ATX-I 11-20. Z Rynku przeszedłem na Plac Solny, gdzie o każdej porze dnia i nocy można kupić kwiaty.

