Korzystając z sobotniego luzu i przerwy pomiędzy porannymi a popołudniowymi przesłuchaniami Konkursu Szopenowskiego, pojechaliśmy we dwójkę do lasu w pobliżu Trzebnicy. Przemierzyliśmy znane ścieżki, rozglądając się w poszukiwaniu oznak jesieni. W końcu to już połowa października…

Zieleni jest jeszcze dość dużo, choć coraz wyraźniej miesza się z odcieniami żółci, brązu i rudej czerwieni.







