Strona główna

Witam w mojej galerii

Obejrzyj, skomentuj, zamów zdjęcia.

Najnowsze fotografie

Majówka na wyspie Wolin

Pierwszy raz od dawna znajduję się w stanie bliskim zadowolenia ze zdjęć, które zrobiłem. Nie byłoby to możliwe, gdybym nie miał dostatecznej ilości czasu, który mogłem poświęcić fotografii. Bardzo długi majowy weekend postanowiliśmy spędzić nad morzem. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Malownicze klify na Wolinie zawsze nam się podobały. Wynajęliśmy domek w Dziwnowie i pojechaliśmy:…

Żółty, zielony, biały

Tak, przyznaję. Jestem uzależniony. Ostatnio objawy odstawienia stały się nieznośne. Musiałem coś z tym zrobić. Wczesnym rankiem wsiadłem w samochód i pognałem na północ. Po drodze zatrzymałem się w miejscu, które dobrze znam i które wielokrotnie fotografowałem. Zrobiłem kilka fotek pól rzepaku i pognałem dalej. Moim celem był las, który fotografowałem jesienią. Chciałem zobaczyć, jak…

Kwiatów nie zrywam

Przyszła wiosna i wszystko co tylko może kwitnie jak szalone. To jedna z zalet naszej strefy klimatycznej. Nie jest tu przez cały rok ciepło i przyjemnie, jak na przykład na Maderze (ach, Madera…), ale za to mamy wiosnę. Słoneczny poranek na łące pełnej krokusów, z rosą po chłodnej nocy, nie da się porównać z niczym.…

Wyspa wiecznej wiosny

Tak nazywają to miejsce ze względu na wyjątkowo sprzyjający klimat, który zapewnia niewielkie roczne i dobowe wahania temperatury. Wlecieliśmy tam na tydzień w środku zimy i znaleźliśmy się nagle w krainie kwitnących kwiatów, ciepłego wiaterku i przyjemnie grzejącego słońca. Komuś, kto chce szybko i dużo zobaczyć na Maderze polecam wynajęcie samochodu. Trzeba jednak być przygotowanym…

Rusinowa Polana i Gęsia Szyja

Nadrabiam zaległości. Pod koniec września byliśmy w Tatrach przejazdem, na jeden dzień. Udało się trafić na przepiękną pogodę. Wczesnym rankiem ruszyliśmy na Rusinową Polanę. Byliśmy chyba pierwsi na szlaku, zwierzęta przypatrywały się nam z zainteresowaniem. Wyszliśmy z lasu i zobaczyliśmy Tatry. W lekkiej porannej mgiełce wyglądały magicznie. Krótki postój ze śniadaniem na polanie i dalej…

Jesienny śnieg

Fotografia krajobrazowa spełnia teraz taką rolę, jaką dawniej spełniało malarstwo. Zaspokaja ludzką potrzebę piękna. Malarstwo zaspokaja teraz inne potrzeby: podnosi prestiż, jest lokatą kapitału, często jego zadaniem jest zaskakiwanie i szokowanie. Zdarzają się też dzieła piękne, ale piękno nie jest obecnie w cenie. A ja szukam piękna w pokręconych konarach dębów, w przyprószonych pierwszym śniegiem…

Szaleństwo jesieni

Mój ulubiony las był mokry i ciemny, gdy dojechałem wczesnym rankiem na parking przy drodze nr 15 z Trzebnicy do Milicza. Po drodze mijałem sporo samochodów zaparkowanych na leśnych parkingach i poboczach. Ludzie przyjechali na grzyby. Mnie jednak nie interesowały grzyby… Trafiłem idealnie na złotą jesień. Liście nabrały przepięknych barw. Paprocie w większości już zbrązowiały,…

Kolory morza

Jechaliśmy w tym roku nad morze licząc się z tym, że naszym głównym zajęciem będzie spacerowanie w kurtkach po plaży. Fala upałów minęła, zaczęło się robić coraz bardziej chłodno, wietrznie i deszczowo. Jednak jeszcze raz okazało się, że nie warto kierować się prognozami. Było bardzo ciepło. Można było się kąpać i wygrzewać w słońcu. A…

Spóźniony fotograf

Lato w pełni, momentami bardzo gorące. Od czasu do czasu zimne powietrze próbuje wedrzeć się w środek upału. Kłębią się chmury, przetaczają deszcze i burze. No i to właśnie lubię, bo niebo robi się niespokojne i intrygujące. Tyle, że jeszcze trzeba mieć czas wyjść z aparatem. Wczoraj, po wszystkich ważnych zajęciach chciałem się wybrać chociaż…

Wiosna w Górach Izerskich

Pilne projekty, skład gazet, praca każdego dnia od rana do wieczora. To fajna praca, lubię ją, ale nic nie jest dobre w nadmiarze. Żeby dobrze pracować trzeba umieć wypocząć. Zastanawiałem się, gdzie można by było wyjechać, żeby „naładować baterie”. Wybraliśmy z najlepszą z żon Góry Izerskie. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda wiosną to, co zachwyciło nas…

Majowy wieczór na Rynku

Miałem ważne spotkanie w okolicach Rynku. Wyszedłem nieco wcześniej, bo spodobało mi się niebo. Gromadziło się na nim dużo niewielkich obłoków z prześwitami błękitu. Pomyślałem, że gdy słońce zacznie zachodzić, chmury zrobią się kolorowe i interesujące, co może stanowić piękne uzupełnienie dla zabytkowej architektury. Nie pomyliłem się. Wziąłem tylko jeden obiektyw – szerokokątną Tokinę ATX-I…

Kwiaty w deszczu

Sobotnie popołudnie, w powietrzu mnóstwo wilgoci. Majowy deszczyk nawilża wiosenny park. To pora, gdy zaczynają kwitnąć ozdobne krzewy. Nie miałem daleko, więc wyskoczyłem na dwie godziny. Zabrałem aparat i torbę z obiektywami. Na początek założyłem na korpus pięćdziesiątkę Canona ze światłem 1.8 i tak już zostało. Nie zmieniałem obiektywu, nie tylko z powodu deszczu, ale…

Wczytywanie…

Something went wrong. Please refresh the page and/or try again.